Migrena zaatakowała znienacka w czwartkowy poranek i tak mnie trzymała w objęciach do soboty wieczór. W czwartek było tak ostro, że żyłam tylko pijąc wodę. W piątkowe popołudnie spróbowałam zjeść małą porcję owsianki. Bo wiadomo, posiłek przy migrenie jest jak przeszczep – może się nie przyjąć. Ten się przyjął, ale więcej nie ryzykowałam tego dnia. […]